25-letnia Ladeja Pickett z Teksasu została aresztowana po tym, jak dziecko poniżej dziesiątego roku życia kierowało samochodem i zderzyło się z pickupem zaparkowanym w San Antonio. Zdarzenie zarejestrowane na kamerze CCTV pokazuje, jak samochód przyspieszał do tyłu, a następnie zderzył się z pickupem. Dziecko doznało lekkich obrażeń, w tym rany na czole i otarć.
O tym, co się stało
Ciąg wydarzeń miał miejsce, gdy Pickett rzekomo poprosiła dziecko – które nie było jej własnym – o przesunięcie samochodu, podczas gdy ona dekorowała dom na Boże Narodzenie. To nie była przypadkowa podróż, która się nie udała, ale bezpośrednie polecenie, po którym nastąpił wypadek, któremu można było zapobiec. Podczas zderzenia dziecko zostało wyrzucone z samochodu.
Konsekwencje prawne
Pozwolenie małemu dziecku na prowadzenie pojazdu jest kategorycznie nielegalne i lekkomyślne. Prawo stanu Teksas zapewnia szczegółowy system uzyskiwania prawa jazdy, zaczynając od pozwolenia na naukę jazdy dla 15-latków, zawsze pod nadzorem osoby dorosłej. Działania Picketta całkowicie ominęły ten system, narażając dziecko na poważne ryzyko i naruszając przepisy ruchu drogowego. Choć konkretne zarzuty nie zostały jeszcze potwierdzone, prawdopodobne są zarzuty dotyczące zagrożenia życia i zaniedbania dziecka.
Szerszy kontekst
Ten incydent uwypukla niebezpieczną tendencję błędnej oceny sytuacji i lekceważenia bezpieczeństwa dzieci. Fakt, że nie był to spontaniczny akt bez nadzoru, ale raczej bezpośrednie polecenie osoby dorosłej, rodzi poważne wątpliwości co do oceny kobiety. Sprawa ta uwydatnia znaczenie przestrzegania ustalonych ograniczeń wieku uprawniającego do kierowania pojazdami oraz poważne konsekwencje nieprzestrzegania tych przepisów.
Kobieta została aresztowana, ale szczegóły zarzutów nie są jeszcze znane. To wydarzenie stanowi wyraźne przypomnienie, że nadzór osoby dorosłej i ograniczenia prawne istnieją nie bez powodu : aby chronić zarówno dziecko, jak i społeczeństwo przed wypadkami, którym można zapobiec.
